środa, 11 marca 2015

The Varsity Club Oxford

Kochani Moi!


Dziś, 11-go marca obudziłam się wcześniej niż powinnam dnia wolnego od pracy, ale...i tu właśnie jest pies pogrzebany...obudziłam się jako trzydziestolatka. Fajerwerków nie było. Udawać nie będę, że stan mojej metryki mnie cieszy. Nie powiem też, odpędzajac szare myśli, że życie zaczyna się po 30-tce. 

Kapka biadolenia...


Będę ździebko biadolić. Dlaczegóż? Otóż, szukajac jakiegoś w miarę rozsądnego wytłumaczenia, dochodzę do wniosku, że zapewne moje okrągłe trzydzieste urodziny cieszyłyby mnie dużo bardziej, gdyby nie były spędzone na emigracji, bez rodziny i bliskich znajomych. UK to nie to samo co Polska. Nie twoje kąty. Ciagle ma się tu poczucie "nie swojej bajki". Rozumiecie mnie troszkę, prawda?

Ździebko radości...:-)


Uważam, że wiele zależy od nastawienia i dobrej organizacji czasu wolnego, który, co prawda, występuje u mnie w aptekarskich ilościach, ale cieszę się z każdej wolnej chwili, tym bardziej, że są gościem w moim grafiku :) Dlatego też, chciałabym Wam pokazać jedno z niedawno odkrytych przez mnie miejsc w Oxfordzie. Pracując w barze studenckim, zrobiłam rozeznanie, popytałam gdzie warto się wybrać "po godzinach pracy". Usłyszałam...

...The Varsity Club Oxford.


Sprawdziłam w Internecie i zachwyciłam się tym miejscem natychmiast. Jest to lokal złożony z kilku pięter. Na każdym z nich jest proponowany inny rodzaj rozrywki lub odpoczynku. Na 1 piętrze umieszczono Coffee & Coctail Lounge. Ponoć mniejsce to słynie z przygotowywania i serwowania wyśmienitych koktajli, którymi można delektować się na tarasie budynku (4 piętro) i przy okazji podziwiwać uroki miasta. Na drugim piętrze znajduje się Club & Dance Floor zaś na trzecim Coctail Bar. Na tarasie umieszczonym na dachu budynku można odpocząć w towarzystwie przyjaciół i wyśmienitego menu.



Nalezione w sieci...





















                              


TARAS I WIDOK NA OXFORD




Przyznacie sami, że jest to idealne miejsce, by zapomnieć o metryce i zrelaksować się w 100 % :)

Wybieram się dziś tam z Szymonem, by potwierdzić usłyszane o tym miejscu opinie oraz wraz z 

aparatem przezukać im kąty :)

Jutro opiszę wrażenia na blogu, dlatego zostańcie z nami! Wracamy do laaldonna,blogspot.co.uk 


już 

jutro!



Pozdrowienia ze słonecznego dziś Oxfordu,

Aldi :)





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za Twój komentarz. Thank you for your message.